Czym jeździcie do pracy, szkoły czy sklepu? Samochód, autobus, rower, rolki…a może jeszcze coś innego? Ostatnio sama coraz mocniej zastanawiam się czy nie zmienić swojego środka transportu na bardziej ekologiczny, no i tańszy. Tym bardziej, że już niedługo ceny biletów mpk w Krakowie pójdą w górę 🙁
Do zmiany środka tarnsportu zainspirowały mnie pewnie dziewczyny, które rozpoczęły #hulajnogachallenge polegający na miesiącu dojazdów do pracy właśnie takim środkiem. Dołączyłam również do pewnej grupy na FB gdzie obserwuje doświadczonych już hulaczy i coraz bardziej podoba mi się ten pomysł.
Moja kondycja niestety jest zerowa, ale chce zbudować jako taką formę przed wakacjami. Mam nadzieję, że zgubię boczki i wysmuklę nogi. Do tego chciałabym dzieciakom kupić małe hulajnogi, żebyśmy mogli razem pojeździć (może i małżonka namówię), w okolicy fajny park więc to sama przyjemność. Co więcej mam niedaleko do sklepu ok 15 minut na piechotę, na hulajce powinno mi to zająć z 7 minut! Dziewczyny przekonują, że hulajnoga dla dorosłych to dobry pomysł nawet dla takich amatorów jak ja, chyba spróbuję.
A Wy co o tym myślicie? Może lepiej rower…tylko minus taki, że nie mam go narazie gdzie trzymać 🙁